środa, 7 grudnia 2011

Tygrys + szop =...

...Tiger Shop!

Kilka tygodni temu w Alejach Jana Pawła II w Warszawie zrobiło się małe zamieszanie. Spory oddział jednego z banków zaczął (na szczęście) zmieniać się w miejsce przyjazne i miłe do zaglądania przez szybę. Jasne skandynawskie drewno, metalowe skrzynki, pomarańczowe "kartelowe" lampy na dłuuuuuugich kablach. Kiedy na wystawach zaczęły pojawiać się pluszowe Mikołaje, bombki w kształcie serca oraz... bakalie, stałóo się jasne, że nie jest to zmiana bankowych dekoracji, a po prostu najemcy.
A potem nad wejściem zawisło poniższe logo:



Jak informuje Tiger na swojej oficjalnej stronie...
...to sklep skandynawskiej sieci znanej już w całej Europie. TIGER oferuje szeroki wybór produktów potrzebnych Ci na co dzień, w przystępnych cenach. Są to np.: zastawa stołowa, artykuły papiernicze, zabawki, świece, produkty do pielęgnacji ciała, artykuły dekoracyjne dla Twojego domu i biura, okulary do czytania i przeciwsłoneczne, akcesoria do komputerów i telefonów, parasole, produkty sezonowe i wiele, wiele innych, których nie sposób tu wymienić, a musisz je mieć. Znajdziesz u nas rzeczy, które Cię zaskoczą  – bo nie wiedziałeś o ich istnieniu.


I ostatnie zdanie to prawda! Nie wiedziałam, że potrzebowałam notesika z jelonkami w 3D (technika 3D jak na linijkach sprzed 20 lat). Ale wczorajszy Mikołaj wiedział. I podrzucił.




Co jest fajnego w Tigerze?
To, że sklep powinien nazywać się 5-10-15 (ale ta nazwa, jak wiadomo, już zajęta). A to dlatego, że wszystko tam kosztuje właśnie 5, 10 lub 15 zł. Nie ma końcówek 99, nie ma przecen, nie ma "promocji". Prosty przekaz, czysta akcja i dobre ceny. 

A tak wyglądają sklepy Tiger:




A to już ich przykładowe produkty. Żadna z pokazanych poniżej rzeczy nie przekracza 15 zł.






Ale to urzekło mnie najbardziej. Nie sam diadem (bo podobny już posiadam), ale to, do jakiej kategorii został zakwalifikowany. Moi ludzie!

PS To nie jest artykuł sponsorowany. To po protu mój zachwyt nad chińskich produktem z europejskim pomysłem. Także polecam sklep przy rondzie ONZ.

7 komentarzy:

  1. no to mogę sobie ubolewać, że mam daleko do Warszawy :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Podejrzewam, że czeka nas ekspansja. Albo sklep internetowy. Oby:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju, kocham Tigera. Przez 4 miesiące mieszkałam w Danii na przeciwko tego sklepu. Co tydzień pojawiały się tam nowe kolekcje artykułów. Takie mydło i powidło, ale ile radości. Za każdym razem jak wracam do Skandynawii, Tiger jest na pierwszym miejscu odwiedzanych sklepów. Mam nadzieję, że zawita również do Łodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ojacie! moze kiedys otworza sie w Krakowie! Oby :) Ale dziekie Tobie, mam przynajmniej namiastke tych cudow! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajnie!
    Nie dość że tanio to jeszcze są fajne rzeczy a nie taki szajs co w sklepach "po cztery złote i więcej"
    Szkoda że nie ma w Krakowie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ha! W Danii to mój ulubiony sklep, uwielbiam, i niedawno widziałam że ma być w Warszawie, z czego niezmieeeernie się cieszę. Chciałam Wam nawet o tym napisać, bo śledząc styl Waszego mieszkania byłam pewna że ten sklep pokochacie, a tu proszę, nie trzeba było informować ;-) pozdrawiam, ania

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny...muszę jak najprędzej tam zajrzeć!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...