Nasza domowa kanapa pochodzi z IKEI i miała być rozwiązaniem tymczasowym. Tymczasowe rozwiązania mają to do siebie, że zagnieżdżają się jednak na nieco dłuższy okres niż "te kilka chwil". I tak nasz brązowy prostopadłościan jest z nami już około dwóch lat i wciąż, kiedy wchodzę do salonu, przymykam oczy, aby widzieć go za mgłą. A potem już tylko siadam.
Poszukiwania kanapy to jednak niełatwa sztuka. Może jeśli ktoś jest dekoratorem wnętrz i ma znajomości, zaprzyjaźnione sklepy, fachowych twórców. Jednak dla laika w branży meblarskiej jest to prawdziwa przeprawa przez pustynię, w poszukiwaniu oazy. Czyli idziemy przez wielkie nic i od czasu do czasu wydaje nam się, że trafiliśmy na coś wyjątkowego. A potem okazuje się, że rozmiar nie ten, że cena nie ta, że skóra prawdziwa...
Nasze poszukiwana dokumentowałam:
http://dekornik.blogspot.com/2012/09/szukamy-kanapy.html
http://dekornik.blogspot.com/2012/09/kanapy-brak-perspektyw-brak.html
http://dekornik.blogspot.com/2012/10/fantastyczna-kanapa-narozna.html
http://dekornik.blogspot.com/2013/04/kanapka-czyli-bardzo-smaczny-design.html
Z firmą Pan Popi zapoznała prawie trzy lata temu koleżanka o imieniu Agnieszka. Wtedy właśnie miała nastąpić zamiana kanapy i wtedy rozpoczęły się moje gorączkowe poszukiwania mebla. Pan Popi był nowością na rynku, głównie warszawsko-praskim. Pomimo zdobytych już wtedy nagród m.in. od miesięcznika Machina i od Instytutu Wzornictwa Przemysłowego, niewiele osób wiedziało o firmie z małpką w logu. I dziś firma z małpką w logu też kojarzy się głównie z lokalami spożywczymi w każdym większym mieście... A szkoda. Bo Pan Popi to dobry design. Ładny design i dopracowany design. Ich sofa PEPO, która mają w ofercie od samego początku (była jednym z pierwszych trzech produktów, z którym wystartowali na rynek) to dla mnie rzecz fantastyczna. Prezentujemy ją na zdjęciach poniżej. Dla nas PEPO jest troszkę za duża i za "kolorowa", bo nasz cały salon wygląda jak pepitka. Dlatego Pan Popi pozostaje w sferze fantazji.
Co ciekawe, rozpiętość cenowa tej kanapy na przestrzeni lat kształtowała się od 7500 zł do 3999 zł. Teraz mebel ten kosztuje 4750 zł, więc i tak bliżej dolnej granicy.
Pana Popiego cenię za detal. A dokładnie za nóżki. Sam założyciel firmy Maciej Kukurba mówi, że "nóżki to w większości mebli zaniedbany element. Czasami nawet ich nie ma." A kanapa z ładnymi nóżkami staje się o tyle lżejsza, ładniejsza, dostojniejsza.
Polecam świetny artykuł w magazynie "Pierwszy Milion" z założycielem Pana Popi. Wreszcie kawa na ławę i prawdziwy obraz prowadzenia firmy. Brawo dla prowadzącej i opowiadającego!
http://pierwszymilion.forbes.pl/pan-popi-was-urzadzi,artykuly,182417,1,1.html