Także jesteśmy w pełnej gotowości.
Wzięliśmy się już za finalne wykańczanie ścian (czyt.: przemalowywanie wybranych partii), wynoszenie niepotrzebnych rzeczy i zakup dodatków na Allegro. Teraz dzień po dniu (może z wyjątkiem jutra) będę relacjonować prace wykończeniowe, w systemie standardowym: co, gdzie, za ile i jak zakombinować, żeby wyszło tanio a dobrze:)
Odcinek 1:
PRZEMALOWUJEMY SUFIT W ŁAZIENCE:
Dotychczasowy kolor fioletowy - z powodów technicznych - nie był w odcieniu, który sobie wymarzyłam. Na styropianowe panele sufitowe położyliśmy farbę akrylową, a dokładnie mieszkankę białej "akrylówki" z fioletowym pigmentem. Niestety zamiast szlachetnej śliwki wyszły lody jagodowe, dla mnie niestrawne.
Zastanawialiśmy się nad wyborem dobrej farby (nawet lateksowej), pojechaliśmy do marketu budowlanego, jednak wszystkie odcienie farb były zgaszone, lekko szarawe, troszkę "zachowawcze".
Maciek wpadł na pomysł Fluggera. Flugger to niemiecka firma "farbiarska". Zajmują się produkcja farb właśnie, dystrybucją tapet oraz zdobień MDF, ale przede wszystkim mieszaniem. Mieszają i to tak, jak sobie klient zażyczy. Poszliśmy, zobaczyliśmy, wybraliśmy i mamy - piękny klasyczny fioletowy sufit!



Koszt mieszania we Fluggerze: 700 ml farby - ok. 35 zł